poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Rozdział 11

Wszyscy zaczęli rozmawiać, śmiać się, bawić i tańczyć. Ja osobiście, nie mogłam skupić się na niczym. Ciągle myślałam o Harrym który nie uczestniczył w rozmowie. Siedział cicho, tak samo jak ja. Nie wiedziałam co powinnam robić, ani jak się zachowywać.

-W porządku? –spytał mnie po cichu Louis. Był dla mnie wielkim wsparciem. Wiedziałam, że się dobrze bawi, dlatego nie chciałam poganiać go do wyjścia. Jak by nie było, jutro zaczyna pracę.
-Tak, jest ok –uśmiechnęłam się, jednak mój uśmiech nie był zbyt przekonujący.
-Jeśli chcesz to możemy iść..
-Nie nie, jest dobrze – powiedziałam po czym pokazałam bardziej przekonujący uśmiech.
-Idę do baru, chcesz coś?
-Nie.. dzięki – odpowiedziałam.
 Louis i Lou poszli razem po coś do picia. Na moje nieszczęście Zayn chwilę później porwał Perrie do tańca. Ona próbowała mu odmówić, wiedząc że nie chciałam być z Harrym, jednak po dłuższym namawianiu Zayna, poszła. Tak więc.. zostałam sama z Harrym.
-Ładnie wyglądasz –powiedział Harry kilka sekund po tym jak zostaliśmy sami.
Zrobiłam krzywy uśmiech. Po czym zaczęłam wstawać ze swojego krzesła.
-Idę do toalety – zaczęłam odchodzić od stołu, ale Harry złapał mnie za rękę.
-Zatańczymy? – zapytał, choć bardziej brzmiało to jak rozkaz.
-Nie.. – powiedziałam, ale Harry ciągnął mnie już do tańca. Opierałam się, ale był za silny, udawał że nie czuje tego, jak próbuje się wyrwać.
Harry zatrzymał się na środku parkietu, złapał mnie w tali tak, jak  do ‘powolnego tańca’. Miałam kilka uwag… pierwsza to ta że w cale nie było wolnej piosenki, druga to ta że dalej próbowałam się wyrwać, ale nadal mi to nic nie dawało.
-Harry puść mnie.. –powiedziałam niemal błagalnie, bałam się, chciałam żeby dał mi spokój.
-Wyluzuj się.. –odpowiedział.
-Harry nie.. –przestałam się wiercić, to i tak nie miało sensu.
-Grzeczna dziewczynka..
-Proszę .. -chciało mi się płakać, czułam się jak jakaś lalka z którą można robić co się chce.
-Chce tylko pogadać..
-Niby o czym?
-O nas.
-Nigdy nie było nas.. Byłeś tylko ty i twoje gierki –powiedziałam wyrywając się z jego objęć.

Zaczęłam odchodzić, a raczej uciekać. Szedł za mną, był kilka kroków ode mnie. Poczułam jak jego dłoń zaciska się zaraz nad moim łokciem. Nie był w żadnym stopniu delikatny. Przyciągnął mnie do siebie bez mniejszego problemu. Bałam się.
-Nic nie rozumiesz – zaczął. Byłam jak sparaliżowana.
-Puść.. –dalej mnie trzymał, uścisk sprawiał mi ból.
-Chociaż daj sobie wytłumaczyć.. – nie chciałam go słuchać. Co raz bardziej się bałam.
-Harry proszę.. – mówiłam błagalnie, chciałam się uwolnić.
-Harry co ty robisz? – usłyszałam głos Louisa. Był już obok nas, wyrwał mnie z uścisku i stanął między nami.
-Nie widzisz że ona się boi?! –zaczął krzyczeć na Harrego.
-Nie mieszaj się! –Harry krzyknął na Louisa, nie widziałam go nigdy tak złego.
-Człowieku ogarnij się! Nie widzisz co robisz? – krzyczał dalej Louis. Miałam w oczach łzy. Gdyby nie Louis nie wiem co by ze mną było.. nie wiem do czego Harry jest zdolny.
-To nie twoja pierdolona sprawa! – krzyknął Harry. Nie wiem po co, ale wychyliłam się znad ramienia Louisa żeby go zobaczyć. Nagle mina Harrego na mój widok całkowicie się zmieniła, tak jakby zrozumiał co zrobił. Jak by zrozumiał że się boję.
-Już..? –spytał Louis Harrego spokojnym głosem.
-Maja przepraszam –zaczął wyciągając do mnie rękę na co automatycznie się odsunęłam. Byłam zszokowana.
-Harry nie.. –przerwał mu Louis – na dziś staczy.. zawiozę Maję do domu a ty.. ty jedź do siebie.
Harry zakrył dłońmi twarz. Ciągle obserwowałam co robi, łzy ciekły po moich policzkach, nie wiedziałam że może być aż tak agresywny.
-Przepraszam – powiedział patrząc mi prosto w oczy. Był smutny, ale nie zwracałam na to większej uwagi, nadal się bałam.
-Idź –dał mu rozkaz Louis, a on tak zrobił.

*

Kilka minut później była w samochodzie z Louisem.  Nic nie mówiłam, nie mogłam, nadal byłam w szoku.  Jechaliśmy już pewien czas, i nadal była niezręczna cisza. 

W końcu się odezwał.
-Powiem o wszystkim Niallowi.. powinien ..-zaczął Louis.
-NIE! – krzyknęłam –nic mu nie mów. Nawet nie wspominaj..
-Ale..
-Jeśli mu powiesz to mogę tylko pomarzyć o tym żeby jutro z wami jechać.
-I może to by było dobre..
-Nie.. przy was Harry będzie spokojny a.. jeśli Niall się do wie o tym co miało miejsce to nie wiem czy Harry wyjdzie z tego bez siniaków.
-Czyli mam nic mu nie mówić?
-Nie.. jest ok. Dziękuję że mi pomogłeś.
-Nie dziękuj. Każdy by to zrobił.
-Był tłum ludzi i nikt nie raczył pomóc.
-Dla przyjaciółki takiej jak ty skoczył bym nawet w ogień.
-Dziękuję –powiedziałam i pierwszy raz uśmiechnęłam się od czasu incydentu z Harrym.
-On często jest taki agresywny? –spytałam.
-Od czasu śmierci Diany.. dość często.
-Czemu akurat od wtedy? –spytałam Louisa kiedy parkował pod moim domem.
-Znasz tą historie tylko od strony Nialla..
-I ..?
-Od strony Harrego jest trochę inaczej..
-Niby jak ?
-Wiem że to nie najlepszy moment..
-Niby do czego? Louis mów zrozumiale.. –poprosiłam.
-Jeśli chcesz wiedzieć więcej o tej historii to musisz porozmawiać z Harrym.
-A ty mi nie powiesz tego bo…?
-Po prostu nie mogę.
-Okej, rozumiem. Ale po tym co się dziś stało.. nie mam zamiaru rozmawiać z Harrym.
-Spieprzył sprawę..
-Nic nie spieprzył.. nie ma i nie było żadnej sprawy.. a przynajmniej nic co jest związane z nim.. nie ma związku ze mną – powiedziałam otwierając drzwi – do jutra.
-Do jutra – odpowiedział, wyszłam z samochodu i poszłam do domu. 

Było już po jedenastej. Nie mogłam usnąć. Siedziałam do piątej w łóżku z laptopem i ciepłą herbatą. Jutro wyjazd.. jutro kolejne spotkanie z Harrym.

________
Dziś krótko, ale chyba sporo się dzieje. :) 

CZEKAM NA KOMENTARZE <3

Zapraszam już jutro na next. x

9 komentarzy:

  1. Nie rozumiem czemu ona nie chciała go posłuchać, szczerze mówiąc we wszystkich FF nie rozumiem dlaczego dziewczyny nie chcą słuchać chłopaków, gdy oni chcą się tłumaczyć. Dla mnie to czarna magia xD Pomijając moją nierozumność (o ile takie słowo wogóle istnieje ) to świetnie wyszedł Ci ten rozdział, naprawdę jestem pod niemałym wrażeniem o.O

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam wersję Harryego :D Szkoda, że Louis nie chciał jej tego opowiedzieć.. Czekam na następny :) /@69_with_batman

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku to jest takie asdfghjkl dobraaa wiem powtarzam się ale co ja mogę? Harry walcz o niąąąąąąąąąąąąąąąąąąą!!!! Nie mogę doczekać sie nastepnego :) @awwmyniallxo

    OdpowiedzUsuń
  4. kolejny świetny rozdział! Nie mogę czekać na następny! A jeśli możesz to informuj na tt,@zuziatrawiska

    OdpowiedzUsuń
  5. mogła mu plaskacza sprzedać XD

    OdpowiedzUsuń
  6. Duuużoo się dzieje <33
    Moje ulubione ff ♥
    Cudo, cudo, cudo, cudo ♡
    Czuję lekki smutek kiedy myślę o Harry'm... na szczęście Louis go uspokoił <3
    Uff.. ciekawa co by się stało bez jego interwencji :)
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału ♥
    Aaaaaa!! Jadą w trasę <33
    @Maja_Horan_
    Buziaki :****

    OdpowiedzUsuń
  7. jezu jezu zajebisty <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy kolejny??? ;) x

    OdpowiedzUsuń
  9. KOBIETO POROZMAWIAJ Z NIM NO BO NIENWYTRZYMAM! :) @bemycuddlebuddy

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz twittera, będę wdzięczna jeśli napiszesz swój nick. x