Kiedy podeszłam do okna Harry przestał rzucać kamyczkami.
Nie wiedziałam co mam zrobić. Otworzyć okno? Zadzwonić po Nialla? A może po
prostu zasłonić żaluzje?
-Maja! Otwórz – moje przemyślenia przerwał krzyk Harrego.
Otworzyłam je.
-Czego chcesz?! –krzyknęłam.
-Co ci powiedział Niall?!
-Myślę że dobrze wiesz co – powiedziałam po czym zamknęłam
okno i zasłoniłam je zasłonką.
-Porozmawiajmy! –słyszałam głos Harrego pomimo zamkniętego
okna.
-To nie tak jak myślisz! – krzyczał dalej.
Nie chciałam go słuchać. Włączyłam głośno muzykę i weszłam
na swojego twittera. Od kiedy jestem w Londynie przybyło mi mnóstwo nowych
followersów. Nie do ogarnięcia. Nie słyszałam już Harego, pewnie dał sobie
spokój. Siedziałam w pokoju, pakowałam się na wyjazd i rozmawiałam z Pauliną na
skype. Strasznie za nią tęsknię. Opowiadałam jej każdy dzień spędzony w
Londynie kiedy usłyszałam pukanie.. pukanie w moje okno.
-Czekaj muszę coś sprawdzić i oddzwonię – powiedziałam do
Pauliny po czym zakończyłam rozmowę i przedostałam się do okna, potykając się o
walizkę i ubrania które miałam zamiar spakować. Myśląc że to ptaki
szybko odsłoniłam żaluzje żeby je przestraszyć. Kiedy to zrobiłam osłupiałam. To w żadnym wypadku
nie były ptaki, pomimo że bardzo bym chciała żeby to były one.
Harry,
trzymał się rynny, która skrzypiała i była bardzo bliska urwania się.
-Zgłupiałeś? –krzyknęłam. Nie miałam najmniejszego zamiaru
otworzyć mu okna.
-Otworzysz? – odmachałam głową na nie i dalej patrzyłam na
to co będzie robił.
-To się zaraz urwie – powiedział.
-Było nie włazić –powiedziałam. HA! Takiego obrotu spraw się
nie spodziewał.
-Proszę.. –powiedział a rynna zaskrzypiała tak jak by za
kilka sekund miała się urwać. Otworzyłam okno po czym szybko złapałam swoją
komórkę i uciekłam do swojej łazienki. Zamknęłam się na klucz i nasłuchiwałam
co robi. Usłyszałam wyraźny dźwięk zamykania okna po czym rozległo się pukanie
do drzwi pomieszczenia w którym aktualnie się znajdowałam.
-Maja wyjdź.. –usłyszałam Harrego po drugiej stronie drzwi
-Nie ma mowy.
-To nie jest tak jak myślisz! – krzyknął i uderzył pięścią w
drzwi. Zaczęłam się bać.
-Jak nie wyjdziesz to zadzwonię po Nialla!
-Kurwa otwórz.
-Dzwonię! –krzyknęłam choć wcale tego nie robiłam. Chciałam
go jedynie wypędzić z domu.
-Okej czekaj! –usłyszałam. Chyba zadziałało.
-Musimy porozmawiać.
-Nie musimy i nie będziemy –odpowiedziałam z nadzieją że na
te słowa wyjdzie.
-Wyjeżdżasz? –usłyszałam zdziwienie w jego głosie, nie
odpowiedziałam. Kiedy myślałam o wyjeździe, całkowicie zapomniałam o tym, że
będzie tam Harry.
-Czy ty jedziesz z nami w trasę? –spytał, nadal nie
odpowiadałam. Kłamstwo nie miało by sensu, bo jutro i tak pozna odpowiedź.
-A więc do zobaczenia jutro –powiedział pewnym siebie
głosem, po czym usłyszałam oddalające się kroki.
Żeby mieć pewność że Harry wyszedł już z domu siedziałam jeszcze w
łazience około 30 minut. Może to paranoja, ale naprawdę nie chciałam mieć z nim
do czynienia.
*
Kiedy się spakowałam było dobrze po siedemnastej. Nie miałam
już żadnych planów. Zrobiłam sobie popcorn i zaczęłam oglądać film. Myśli o
Harrym nie dawały mi spokoju. Bałam się jutrzejszego spotkania z nim. Kiedy
zadzwoniła moja komórka szybko zerwałam się żeby zobaczyć kto dzwoni. Pierwszą
osobą która przyszła mi do głowy był Harry, na szczęście, nie tym razem. Dzwonił
Louis.
-Słucham?
-Cześć Maja! Nie masz ochoty wyskoczyć na miasto ze mną,
Perrie i Zaynem? –spytał, oczywiście że chciałam. Byle by nie było Harrego.
-Tak, pewnie. Gdzie i o której?
-Jesteśmy umówieni za godzinę w jednym pubie niedaleko
Oxford street. Przyjadę po ciebie o osiemnastej trzydzieści. Ok?
-Tak, dziękuję.
-No to do zobaczenia! –pożegnał się.
-Pa! –zakończyłam rozmowę.
Bardzo cieszyłam się z tego że mnie zaprosili. Były dwa
plusy tego wyjścia, pierwszym było to że ich lepiej poznam przed wyjazdem,
drugim zaś to, że nie będę myślała o Harrym.
Miałam pół godziny do wyjścia więc zaczęłam się już szykować.
Związałam włosy w kok. Pomalowałam oczy i założyłam różową sukienkę bez
ramiączek, sięgającą do połowy ud. Nie mogłam się zdecydować pomiędzy wzięciem
balerinek a szpilek. W efekcie wybrałam wysokie czarne szpilki. Wyglądałam naprawdę
dobrze.
Kiedy byłam już gotowa usłyszałam dzwonek od drzwi. Otworzyłam je a moim oczom ukazał się Louis, jak zawsze uśmiechnięty od ucha do
ucha. Był ubrany w niebieską koszulę w kratkę i ciemne dżinsy.
-Gotowa? –spytał.
-Tak- powiedziałam z uśmiechem.
W samochodzie Louis zaczął rozmowę.
-Jak minął dzień?
-Hymm.. dość dziwnie..
-Był u ciebie Harry? –na to pytanie zrobiłam wielkie oczy.
-Mówił ci?
-Nie – zaśmiał się – Niall mi mówił o tym że już nie
będziesz się z nim spotykać .
-I stąd to wiesz?
-Powiedzmy że Harry nie jest osobą która łatwo odpuszcza..
Musiał dziś coś zrobić.
-No i zrobił.. – przyznałam. Czułam że przy Louisie mogę
mówić wszystko, byłby świetnym przyjacielem.
-Bardzo narozrabiał? –spytał patrząc na mnie po czym znowu skierował
swój wzrok na przednią szybę.
-Nie.. pomijając że wszedł do mojego pokoju oknem… to nic
wielkiego nie zrobił.
-Ja pierdole.. Jak chcesz to z nim pogadam, ale nie wiem czy
to cokolwiek wniesie.
-Przyjaźnicie się?
-Tak.. ale Harry jest uparty.. tym bardziej że .. –przerwał.
-Że co? –spytałam.
-Że chyba rzeczywiście coś go do ciebie ciągnie.. tak jak by
się zakochał, ale bał się przed samym sobą przyznać.
-Raczej ciężko mi w to uwierzyć.
-Wiem.. I nie mam zamiaru cię do niego przekonywać.
-Wiem.. wiem.. –uśmiechnęłam się na co Louis odpowiedział
tym samym.
-Jesteśmy.
Zatrzymaliśmy się pod niewielkim pubem z napisem ‘PARADISE’.
Było pełno ludzi.
-Zayn i Perrie powinni być już w środku –oświadczył mi Louis
po czym zaczął kierować się do wejścia. Szłam zaraz za nim, tak, żeby się nie
zgubić.
W środku było kilka loży oraz miejsce do tańca. Louis wyglądał
na takiego który dobrze wie gdzie idzie, tak też było, po kilku sekundach
byliśmy już w loży gdzie siedział Zayn i Perrie.
-Hej! – powiedziałam kiedy tylko ich zobaczyła.
-Cześć! –powiedziała Perrie po czym wstała i mnie uścisnęła.
-Cześć Zayn- powiedziałam.
-Hej- powiedział po czym przez stół wyciągnął do mnie rękę.
Siedziałam koło Louisa, a naprzeciwko mnie Perrie. Świetnie się
bawiłam, można by było z nimi gadać na każdy temat.
-A tak w ogóle.. –zaczął Zayn patrząc na zegarek –to jeszcze
będzie Lou i Harry –zatkało mnie.
-Za ile będą? –spytał Louis. Po czym popatrzył na mnie tak
jak by chciał mi powiedzieć ‘nie martw się, nie jesteś sama’ jednak pomimo to
miałam nadzieję, że zniknę stąd za nim przyjdzie Harry.
-Hymm.. w sumie powinni już tu być.. –odpowiedział Zayn. W tym momencie jedyne co było widać w moich oczach
to strach.
-Kurwa.. –przeklną pod nosem Loui.
-Coś nie tak? – spytała się mnie Perrie.
-Nie koniecznie chcę się widzieć z Harrym.
-No to idźcie już –powiedziała tak jak by to było coś
retorycznego.
-Odwieziesz mnie? –spytałam Louisa.
-Pewnie, choć – powiedział po czym wstał jak na komendę, ja zrobiłam to samo.
-Za późno –usłyszeliśmy Zayna.
**
-Już idziecie? –usłyszałam głos Harrego za sobą. Odwróciłam
się do niego z aktorskim uśmiechem.
-Tak, właśnie wychodzimy.
-Zostańcie jeszcze, przecież mamy czas, wyjeżdżamy dopiero
o szesnastej – powiedział Harry do Louisa. Lou z którą nie zdążyłam się nawet przywitać
nie wiedziała o co chodzi, bo jeszcze wczoraj byłam u Harrego, prosząc ją o
suche ubrania.
-Zostańcie na trochę! Kilka minut! – powiedziała z
uśmiechem.
Louis popatrzył na mnie chcąc wiedzieć jakie jest moje
stanowisko.
-Okej.. Kilka minut – powiedziałam patrząc na niego. Tylko
on wiedział czemu nie chce tu być i jestem pewna że wiedział też to, że tak naprawdę
wcale nie chcę tu zostań nawet na kilka minut.
Lou siadła obok Perrie a Harry.. Harry siadł obok mnie.
________________
PROSZĘ O KOMENTARZE! :)
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA I POLECANIA ZNAJOMYM ZWIASTUNU:
---> https://www.youtube.com/watch?v=lWa7ys-JHYY <----
---> https://www.youtube.com/watch?v=lWa7ys-JHYY <----
Następny rozdział już jutro. ;)
asdghjkl jakie to opowiadanie jest perfekcyjne!! <3 uwielbiam.. <3 tak super to piszesz jejku *o* Kocham Cię za to, wiesz???? :) Kiedy planujesz dodać kolejny? Bo ja tu będę sikać z niecierpliwości XD ~awwmyniallxo :D
OdpowiedzUsuńSuper <3 Czekam na następny i też sikam z niecierpliwości xD / @69_with_batman
OdpowiedzUsuńWspaniaaaaaaaały rozdział ;) świetnie rozplanowałaś akcję :))
OdpowiedzUsuńświetny. czekam na następny.
OdpowiedzUsuń@bogna137
Nie wiem co napisac. To jest takie hsksbslakabsnznzmkskshs *.* @bemycuddlebuddy
OdpowiedzUsuń