niedziela, 27 kwietnia 2014

Rozdział 10



Kiedy podeszłam do okna Harry przestał rzucać kamyczkami. Nie wiedziałam co mam zrobić. Otworzyć okno? Zadzwonić po Nialla? A może po prostu zasłonić żaluzje?
-Maja! Otwórz – moje przemyślenia przerwał krzyk Harrego. Otworzyłam je.
-Czego chcesz?! –krzyknęłam.
-Co ci powiedział Niall?!
-Myślę że dobrze wiesz co – powiedziałam po czym zamknęłam okno i zasłoniłam je zasłonką.
-Porozmawiajmy! –słyszałam głos Harrego pomimo zamkniętego okna.
-To nie tak jak myślisz! – krzyczał dalej. 

Nie chciałam go słuchać. Włączyłam głośno muzykę i weszłam na swojego twittera. Od kiedy jestem w Londynie przybyło mi mnóstwo nowych followersów. Nie do ogarnięcia. Nie słyszałam już Harego, pewnie dał sobie spokój. Siedziałam w pokoju, pakowałam się na wyjazd i rozmawiałam z Pauliną na skype. Strasznie za nią tęsknię. Opowiadałam jej każdy dzień spędzony w Londynie kiedy usłyszałam pukanie.. pukanie w moje okno.
-Czekaj muszę coś sprawdzić i oddzwonię – powiedziałam do Pauliny po czym zakończyłam rozmowę i przedostałam się do okna, potykając się o walizkę i ubrania które miałam zamiar spakować. Myśląc że to ptaki szybko odsłoniłam żaluzje żeby je przestraszyć. Kiedy  to zrobiłam osłupiałam. To w żadnym wypadku nie były ptaki, pomimo że bardzo bym chciała żeby to były one. 

Harry, trzymał się rynny, która skrzypiała i była bardzo bliska urwania się.
-Zgłupiałeś? –krzyknęłam. Nie miałam najmniejszego zamiaru otworzyć mu okna.
-Otworzysz? – odmachałam głową na nie i dalej patrzyłam na to co będzie robił.
-To się zaraz urwie – powiedział.
-Było nie włazić –powiedziałam. HA! Takiego obrotu spraw się nie spodziewał.
-Proszę.. –powiedział a rynna zaskrzypiała tak jak by za kilka sekund miała się urwać. Otworzyłam okno po czym szybko złapałam swoją komórkę i uciekłam do swojej łazienki. Zamknęłam się na klucz i nasłuchiwałam co robi. Usłyszałam wyraźny dźwięk zamykania okna po czym rozległo się pukanie do drzwi pomieszczenia w którym aktualnie się znajdowałam.

-Maja wyjdź.. –usłyszałam Harrego po drugiej stronie drzwi
-Nie ma mowy.
-To nie jest tak jak myślisz! – krzyknął i uderzył pięścią w drzwi. Zaczęłam się bać.
-Jak nie wyjdziesz to zadzwonię po Nialla!
-Kurwa otwórz.
-Dzwonię! –krzyknęłam choć wcale tego nie robiłam. Chciałam go jedynie wypędzić z domu.
-Okej czekaj! –usłyszałam. Chyba zadziałało.
-Musimy porozmawiać.
-Nie musimy i nie będziemy –odpowiedziałam z nadzieją że na te słowa wyjdzie.
-Wyjeżdżasz? –usłyszałam zdziwienie w jego głosie, nie odpowiedziałam. Kiedy myślałam o wyjeździe, całkowicie zapomniałam o tym, że będzie tam Harry.
-Czy ty jedziesz z nami w trasę? –spytał, nadal nie odpowiadałam. Kłamstwo nie miało by sensu, bo jutro i tak pozna odpowiedź.
-A więc do zobaczenia jutro –powiedział pewnym siebie głosem, po czym usłyszałam oddalające się kroki.

Żeby mieć pewność że Harry wyszedł już z domu siedziałam jeszcze w łazience około 30 minut. Może to paranoja, ale naprawdę nie chciałam mieć z nim do czynienia.

 *

Kiedy się spakowałam było dobrze po siedemnastej. Nie miałam już żadnych planów. Zrobiłam sobie popcorn i zaczęłam oglądać film. Myśli o Harrym nie dawały mi spokoju. Bałam się jutrzejszego spotkania z nim. Kiedy zadzwoniła moja komórka szybko zerwałam się żeby zobaczyć kto dzwoni. Pierwszą osobą która przyszła mi do głowy był Harry, na szczęście, nie tym razem. Dzwonił Louis.
-Słucham?
-Cześć Maja! Nie masz ochoty wyskoczyć na miasto ze mną, Perrie i Zaynem? –spytał, oczywiście że chciałam. Byle by nie było Harrego.
-Tak, pewnie. Gdzie i o której?
-Jesteśmy umówieni za godzinę w jednym pubie niedaleko Oxford street. Przyjadę po ciebie o osiemnastej trzydzieści. Ok?
-Tak, dziękuję.
-No to do zobaczenia! –pożegnał się.
-Pa! –zakończyłam rozmowę.
Bardzo cieszyłam się z tego że mnie zaprosili. Były dwa plusy tego wyjścia, pierwszym było to że ich lepiej poznam przed wyjazdem, drugim zaś to, że nie będę myślała o Harrym. 

Miałam pół godziny do wyjścia więc zaczęłam się już szykować. Związałam włosy w kok. Pomalowałam oczy i założyłam różową sukienkę bez ramiączek, sięgającą do połowy ud. Nie mogłam się zdecydować pomiędzy wzięciem balerinek a szpilek. W efekcie wybrałam wysokie czarne szpilki. Wyglądałam naprawdę dobrze.

Kiedy byłam już gotowa usłyszałam dzwonek od drzwi. Otworzyłam je a moim oczom ukazał się Louis, jak zawsze uśmiechnięty od ucha do ucha. Był ubrany w niebieską koszulę w kratkę i ciemne dżinsy.
-Gotowa? –spytał.
-Tak- powiedziałam z uśmiechem. 

W samochodzie Louis zaczął rozmowę.
-Jak minął dzień?
-Hymm.. dość dziwnie..
-Był u ciebie Harry? –na to pytanie zrobiłam wielkie oczy.
-Mówił ci?
-Nie – zaśmiał się – Niall mi mówił o tym że już nie będziesz się z nim spotykać .
-I stąd to wiesz?
-Powiedzmy że Harry nie jest osobą która łatwo odpuszcza.. Musiał dziś coś zrobić.
-No i zrobił.. – przyznałam. Czułam że przy Louisie mogę mówić wszystko, byłby świetnym przyjacielem.
-Bardzo narozrabiał? –spytał patrząc na mnie po czym znowu skierował swój wzrok na przednią szybę.
-Nie.. pomijając że wszedł do mojego pokoju oknem… to nic wielkiego nie zrobił.
-Ja pierdole.. Jak chcesz to z nim pogadam, ale nie wiem czy to cokolwiek wniesie.
-Przyjaźnicie się?
-Tak.. ale Harry jest uparty.. tym bardziej że .. –przerwał.
-Że co? –spytałam.
-Że chyba rzeczywiście coś go do ciebie ciągnie.. tak jak by się zakochał, ale bał się przed samym sobą przyznać.
-Raczej ciężko mi w to uwierzyć.
-Wiem.. I nie mam zamiaru cię do niego przekonywać.
-Wiem.. wiem.. –uśmiechnęłam się na co Louis odpowiedział tym  samym.
-Jesteśmy.
Zatrzymaliśmy się pod niewielkim pubem z napisem ‘PARADISE’. Było pełno ludzi.
-Zayn i Perrie powinni być już w środku –oświadczył mi Louis po czym zaczął kierować się do wejścia. Szłam zaraz za nim, tak, żeby się nie zgubić. 

W środku było kilka loży oraz miejsce do tańca. Louis wyglądał na takiego który dobrze wie gdzie idzie, tak też było, po kilku sekundach byliśmy już w loży gdzie siedział Zayn i Perrie.
-Hej! – powiedziałam kiedy tylko ich zobaczyła.
-Cześć! –powiedziała Perrie po czym wstała i mnie uścisnęła.
-Cześć Zayn- powiedziałam.
-Hej- powiedział po czym przez stół wyciągnął do mnie rękę.
Siedziałam koło Louisa, a naprzeciwko mnie Perrie. Świetnie się bawiłam, można by było z nimi gadać na każdy temat. 

-A tak w ogóle.. –zaczął Zayn patrząc na zegarek –to jeszcze będzie Lou i Harry –zatkało mnie.
-Za ile będą? –spytał Louis. Po czym popatrzył na mnie tak jak by chciał mi powiedzieć ‘nie martw się, nie jesteś sama’ jednak pomimo to miałam nadzieję, że zniknę stąd za nim przyjdzie Harry.
-Hymm.. w sumie powinni już tu być.. –odpowiedział Zayn. W  tym momencie jedyne co było widać w moich oczach to strach.
-Kurwa.. –przeklną pod nosem Loui.
-Coś nie tak? – spytała się mnie Perrie.
-Nie koniecznie chcę się widzieć z Harrym.
-No to idźcie już –powiedziała tak jak by to było coś retorycznego.
-Odwieziesz mnie? –spytałam Louisa.
-Pewnie, choć – powiedział po czym wstał jak na komendę, ja zrobiłam to samo.
-Za późno –usłyszeliśmy Zayna.

**

-Już idziecie? –usłyszałam głos Harrego za sobą. Odwróciłam się do niego z aktorskim uśmiechem.
-Tak, właśnie wychodzimy.
-Zostańcie jeszcze, przecież mamy czas, wyjeżdżamy dopiero o szesnastej – powiedział Harry do Louisa. Lou z którą nie zdążyłam się nawet przywitać nie wiedziała o co chodzi, bo jeszcze wczoraj byłam u Harrego, prosząc ją o suche ubrania.
-Zostańcie na trochę! Kilka minut! – powiedziała z uśmiechem.
Louis popatrzył na mnie chcąc wiedzieć jakie jest moje stanowisko.
-Okej.. Kilka minut – powiedziałam patrząc na niego. Tylko on wiedział czemu nie chce tu być i jestem pewna że wiedział też to, że tak naprawdę wcale nie chcę tu zostań nawet na kilka minut.

Lou siadła obok Perrie a Harry.. Harry siadł obok mnie. 

________________

PROSZĘ O KOMENTARZE! :)

ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA I POLECANIA ZNAJOMYM ZWIASTUNU:
---> https://www.youtube.com/watch?v=lWa7ys-JHYY <----

Następny rozdział już jutro. ;) 

5 komentarzy:

  1. asdghjkl jakie to opowiadanie jest perfekcyjne!! <3 uwielbiam.. <3 tak super to piszesz jejku *o* Kocham Cię za to, wiesz???? :) Kiedy planujesz dodać kolejny? Bo ja tu będę sikać z niecierpliwości XD ~awwmyniallxo :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super <3 Czekam na następny i też sikam z niecierpliwości xD / @69_with_batman

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniaaaaaaaały rozdział ;) świetnie rozplanowałaś akcję :))

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny. czekam na następny.
    @bogna137

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem co napisac. To jest takie hsksbslakabsnznzmkskshs *.* @bemycuddlebuddy

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz twittera, będę wdzięczna jeśli napiszesz swój nick. x